Ratujcie :)
Siedze u dziewczyny sobie rozmawiamy, komputer właczony w odleglosci jakies 2 metry od nas, monitor wylaczony nawet nie korzystalismy z niego w tym momencie. Nagle bum! Iskry z zasilacza i po chwili smrod. Szybko podbiegłem odciąlem zasilanie (najpier zasilacz na 0 a potem z gniazdka) ale mysle ze to juz i tak nic nie dalo. Cóz, sprawdzilem. Zasilacz modecoma z czarnej listy. Wiec mysle zabiore chociaz do siebie do domu dysk twardy czy moze on sie uchował (ciagle mam nadzieje ze moze nie caly komp sie zjarał).
Przychodze do domku odpinam swoj dysk, podłączam ten co wziąłem, włączam kompa. Komp rusza po 2-3 sekundach gasnie i chwila moment znow sam sie uruchamia. Ja wystraszony jak najszybciej zasilacz na pozycje 0 i znow podpinam swoj dysk. Sytaucja ta sama co przed momentem. Komp rusza 2-3 sekundy i się wyłącza po czym znowu uruchamia, tym razem jednak czekam. Jakis komunikat o bootowaniu cos kliknalem komp sie wylaczyl i uruchomil poprawnie... Cale szczescie działa . Ale ciagle nie wiem co z tamtym dyskiem bo moze wystarczylo zebym poczekal i komp by ruszyl sam? Prosze o podpowiedzi w kazdej sprawie tego tematu :)
Siedze u dziewczyny sobie rozmawiamy, komputer właczony w odleglosci jakies 2 metry od nas, monitor wylaczony nawet nie korzystalismy z niego w tym momencie. Nagle bum! Iskry z zasilacza i po chwili smrod. Szybko podbiegłem odciąlem zasilanie (najpier zasilacz na 0 a potem z gniazdka) ale mysle ze to juz i tak nic nie dalo. Cóz, sprawdzilem. Zasilacz modecoma z czarnej listy. Wiec mysle zabiore chociaz do siebie do domu dysk twardy czy moze on sie uchował (ciagle mam nadzieje ze moze nie caly komp sie zjarał).
Przychodze do domku odpinam swoj dysk, podłączam ten co wziąłem, włączam kompa. Komp rusza po 2-3 sekundach gasnie i chwila moment znow sam sie uruchamia. Ja wystraszony jak najszybciej zasilacz na pozycje 0 i znow podpinam swoj dysk. Sytaucja ta sama co przed momentem. Komp rusza 2-3 sekundy i się wyłącza po czym znowu uruchamia, tym razem jednak czekam. Jakis komunikat o bootowaniu cos kliknalem komp sie wylaczyl i uruchomil poprawnie... Cale szczescie działa . Ale ciagle nie wiem co z tamtym dyskiem bo moze wystarczylo zebym poczekal i komp by ruszyl sam? Prosze o podpowiedzi w kazdej sprawie tego tematu :)