Historia problemu:
1. ~2 miesiące temu: komputer (czasami) uruchamia się 3 minuty - z czego 2 minuty kręcą się tylko wiatraki, nim pojawia się cokolwiek na ekranie / wystartuje BIOS. Wkrótce, problem znika sam.
2. ~1 miesiąc temu: komputer ma problemy z odtwarzaniem gier; okazuje się, że nie widzi jednej z kości RAM. Problem rozwiązuje wyciągnięcie i ponowne włożenie tejże kości. Ponadto, raz czy dwa pojawia się problem sprzed miesiąca (ten z uruchamianiem się jedynie wiatraków, a po dłuższym czasie - systemu).
3. ~2 tygodnie temu: komputer nie widzi urządzeń podpiętych pod porty USB2.0, chociaż świecą się diody urządzeń podpiętych (np. w pendrivie), a urządzenia podpięte pod porty USB1.0 wchodzą w pętle: I.Podłączone II.Odłączone.
4. ~1 tydzień temu: komputer nie uruchamia się, brak obrazu, brak dźwięków - działają tylko wiatraki.
Co zrobiłem?
1. 2 tygodnie temu: sformatowałem komputer, zainstalowałem sterowniki, a gdy to nie podziałało - wygłuszyłem powiadomienia o rozłączonym sprzęcie i jakoś to (mysz i klawiatura) hulało na jednym porcie USB1.0.
2. obecnie: odłączyłem wszystko, co mogłem od płyty głównej; wymieniłem baterię w płycie głównej; pożyczyłem zasilacz od kolegi. Przeprowadziłem diagnostykę, mając podpiętą do płyty tylko jedną kość RAM-u (założyłem, że jedna z nich jest wadliwa, więc próbowałem korzystać tylko z jednej z nich, na zmianę) oraz zasilacz od kolegi (nie wiem na ile jest sprawny; założyłem, że to wina mojego zasilacza). Efekt był taki sam, jak przy podpięciu wszystkich komponentów komputera oraz (mojego) zasilacza - kręciły się jedynie wiatraki, komputer się nie uruchamiał.
2.1: wydaje mi się, że kondensatory na płycie nie są przepalone (nie znam się; porównywałem ze zdjęciami z google).
Czy na podstawie tych szczątkowych informacji, najprawdopodobniejszym jest, że płyta główna jest uszkodzona i wystarczy ją wymienić?
Edit: Może to komuś potrzebne. Model płyty głównej: asrock n68c-s ucc.